Do zobaczenia nigdy.
W momencie gdy skończyłam pisać list, ze łzami w oczach schowałam go do koperty i usłyszałam dzwonek w przedpokoju. Rękawem swetra przetarłam mokre policzki, podchodząc do drzwi. Bez entuzjazmu otworzyłam je, nie mogąc uwierzyć w to, kogo zobaczyłam za nimi.
- Przepraszam - szepnął, starając się złapać oddech. Wyglądał jakby właśnie przebiegł maraton, a po twarzy spływały mu resztki szalejącej za oknem ulewy - Przepraszam za wszystko. Kocham Cię - podszedł do mnie, wpijając się w moje usta i składając na nich namiętny pocałunek.
***
Tadaaaaa.
Zakończenie zostawiam otwarte, aby każda z was mogła dokończyć tą historię po swojemu.
Niepokorny Rafa czy kochany Jona? :D
To chyba moje pierwsze dokończone opowiadanie, przez co jest dla mnie ogromnie ważne i cieszę się, że i wam się spodobało i byłyście tu ze mną. DZIĘKUJĘ wam za to i za wszystkie miłe słowa zostawiane pod rozdziałami.
Wolnego czasu mam coraz mniej więc nie wiem jak to będzie z publikowaniem nowego opowiadania, wstępnie myślę, że będzie to co dwa tygodnie, ale czas pokaże.
tak więc przenosimy się na
będzie mi miło jeśli zostaniecie ze mną, bo wasze komentarze są dla mnie mega ważne i mega mnie motywują do dalszego tworzenia ;)
Jeszcze raz dziękuję i do zobaczenia ;D